Zamiast jesiennych dekoracji, królowa dynia w prozaicznej odsłonie - kulinarnej. Oto przebój mojego jesiennego stołu - zupa z dyni*. Prosta do wykonania, pożywna i bardzo smaczna. Ulubiona mojego męża, mimo, że bez mięsa ;-))
Składniki:
Potem ostudzić, zmiksować (ja zamiast studzić i miksować "udeptuję" warzywa praską do tłuczenia ziemniaków, nie przepadam za konsystencją budyniową, wolę wyraźne kawałki). Dodać mleko, posiekaną pietruszkę. Na koniec doprawić solą, pieprzem, gałką m. i sokiem z cytryny do smaku.
Najlepiej podawać z grzankami - można wziąć 2 kromki chleba, pokroić w kostkę i podprażyć na patelni z pozostałością po podsmażaniu cebuli. Mlaskanie domowników gwarantowane.
*Przepis od mojej nieocenionej Przyjaciółki i jej mamy - geniusza kulinarnego. Obie gorąco pozdrawiam!!!
Chcę jakoś ruszyć z miejsca, ostatnio jakiś marazm mnie dopada :-( Oby dyniowy post był dobrą zapowiedzią kolejnych. Pozdrawiam Wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają!
Składniki:
- 1/2 kg oczyszczonej dyni
- 3 cebule
- 3 ziemniaki
- 1 łyżka ziarenek smaku (vegeta)
- 2 szklanki wody
- 2 szklanki przegotowanego mleka
- 2 łyżki masła (lub oliwa)
- przyprawy (natka pietruszki, sól, pieprz, gałka muszkatołowa, sok z cytryny)
Potem ostudzić, zmiksować (ja zamiast studzić i miksować "udeptuję" warzywa praską do tłuczenia ziemniaków, nie przepadam za konsystencją budyniową, wolę wyraźne kawałki). Dodać mleko, posiekaną pietruszkę. Na koniec doprawić solą, pieprzem, gałką m. i sokiem z cytryny do smaku.
Najlepiej podawać z grzankami - można wziąć 2 kromki chleba, pokroić w kostkę i podprażyć na patelni z pozostałością po podsmażaniu cebuli. Mlaskanie domowników gwarantowane.
*Przepis od mojej nieocenionej Przyjaciółki i jej mamy - geniusza kulinarnego. Obie gorąco pozdrawiam!!!
Chcę jakoś ruszyć z miejsca, ostatnio jakiś marazm mnie dopada :-( Oby dyniowy post był dobrą zapowiedzią kolejnych. Pozdrawiam Wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają!